Bardzo lubię szpinak, jego smak poznałam już jako osoba dorosła. Nie śniła mi się nigdy stołówkowa, zielona pulpa. W rodzinnym domu, na stole szpinaku nie było, a szkoda. Osobista, szpinakowa historia zaczyna się w mojej własnej kuchni.
Oczywiście najlepszy szpinak, to taki kupiony wczesną wiosną na targu, taki który wyrósł w ziemi, gdzieś w Polsce.
Ja na razie bezskutecznie próbuję uprawiać szpinak, u siebie na działce. Mam nadzieję, że kiedyś, gdy już będę miała swój własny kąt na wsi, to i szpinak zechce pięknie wyrosnąć.

O tarcie już pisałam i to jasne, że mam do niej słabość. Szybko się ją robi, wygląda wykwintnie, może być podana na obiad, albo kolację przy winie.

Tym razem tarta ze wspomnianym szpinakiem. O świeży teraz w lutym trudno, jeśli jest, to oczywiście gdzieś ze świata i jakiś z wyglądu bez szału oraz drogi, więc tutaj wykorzystałam mrożony.  

Składniki:

3 ząbki czosnku
opakowanie szpinaku mrożonego, po odciśnięciu będzie ok. 70 g
30 g masła
szczypta pieprzu
świeżo starta gałka muszkatołowa, miej więcej szczypta
40 g fety
40 g gorgonzoli
90 g śmietany 30%
1 jajko
łyżeczka przyprawy uniwersalnej wykonanej w Thermomixie*

Wykonanie:

Spód do tarty i pieczenie wykonałam wg przepisu, który jest TUTAJ

W czasie pieczenia spodu do tarty, uruchamiam Thermomix 8 s./obr. 5 i przez otwór w pokrywie wrzucam ząbki czosnku. Zgarniam je na dno naczynia miskującego. Dodaję mało i szpinak, duszę bez założonej miarki 4-5 min./120°C/obr. wst.1. Dodaję świeżo startej gałki muszkatołowej i pieprzu do smaku. Nie dodaję soli, bo sery gorgonzola i feta są dość słone.
W miseczce mieszkam śmietanę z jajkiem. Wykładam masę jajeczna na upieczony spód. Układam szpinak, pokruszoną fetę i gorgonzolę. Zapiekam ok. 20 min./180°C/piekarnik nagrzany góra - dół. 

Najlepiej smakuje ciepła tarta.

* przyprawa uniwersalna to zmiksowane w Thermomixie suszone warzywa np. marchewka, pietruszka, suszone liście pietruszki i inne warzywka.